Maliny najlepiej smakują same lub jako dodatek do słodkich dań. Te, które nam rosną w ogródkach, zazwyczaj są słodkawe, deserowe. Ja lubię natomiast te, które smakują jak leśne, dzikie. Od pewnego czasu kupujemy właśnie takie. Można rzec, że zawierają sporo malin w malinach. Dzisiaj przygotowałam je w lekko wytrawnej wersji – z octem różanym i balsamicznym. Ocet różany dodał trochę słodyczy.
Składniki:
2 garści mieszanki sałat (u mnie mix sałat azjatyckich)
1 pomidor
1 średni ogórek
4 rzodkiewki
1/2 pęczka dymki
1 garść oliwek
1/2 szklanki malin
1 łyżeczka octu różanego
1 łyżeczka octu balsamicznego
2 łyżki oleju z awokado
sól, pieprz
Przygotowanie:
Warzywa umyłam i osuszyłam. Pomidora pokroiłam w ósemki, z ogórka usunęłam gniazdo nasienne i razem z rzodkiewką pokroiłam w półplasterki. Dymkę posiekałam.
Na talerzu ułożyłam sałatę, resztę warzyw, oliwki i maliny.
W miseczce wymieszałam ze sobą octy, sól i pieprz. Cały czas mieszając wlałam powoli olej. Powstałym sosem polałam sałatkę.
Można dodać ser długodojrzewający.
Smacznego!
Recent Comments