DSC_0053

 Kiedy poziom lenistwa sięga zenitu i trzeba jechać po zakupy, jestem gotowa przygotować makaron, majonez czy upiec chleb.
Tym razem padło na makaron. Mój młodszy spojrzał błagalnym wzrokiem, który oznaczał – tylko nie ryż… No cóż, nie taki diabeł straszny przecież.

DSC_0055

W starej książce kucharskiej, z której uczyłam się gotować, Kuchnia oszczędnej gospodyni (to nie o mnie), jest kilka przepisów na makarony i postanowiłam sprawdzić każdy z nich. Ten jest jajeczny, wg autorki na bogato, więc rzucił mi się w oczy.
Wcześniejsze przepisy się udawały, zatem i z makaronem nie powinno być problemów.

DSC_0051

DSC_0056

Potrzebujemy:

1 1/2 szklanki mąki (trochę mniej lub więcej, wszystko zależy od wielkości jajek, wilgotności i jakości mąki, ja dodałam z 3 łyżki mąki)
3 jajka
sól do smaku

Przygotowanie:

Są 2 sposoby na przygotowanie ciasta. Tradycyjny, naszych babć i mam, i ten który wolę ja, czyli pójście na skróty – w food procesorze lub mikserze z dzieżą.
Jeśli przygotowujemy 1. sposobem – przesiewamy mąkę na stolnicę, robimy w środku mąki wgłębienie i w nie wbijamy jajka i wsypujemy sól. Powoli i stopniowo zasypujemy jajka, jednocześnie zagniatając ciasto. Powinniśmy zagnieść je dosyć twarde, zmięknie podczas odpoczywania.
Drugi sposób jest oczywiście łatwiejszy i szybszy. Do misy food procesora wkładam wszystkie składniki – przesianą mąkę, jajka i sól. Robot miesza ciasto. Gotowe przekładam na blat i sprawdzam, czy jest dobrze wyrobione. Jeśli tak, to przykrywam i odkładam na 15-20 min.
Następnie odkrawam po kawałku ciasto (pozostała część jest ciągle przykryta) i wałkuję dosyć cienko. Rozwałkowany płat odkładam na bok, na wcześniej przygotowany kawałek lnianej ściereczki. Lekko podeschnięte płaty kroję w paski, składam jeden na drugim i kroję w zależności od tego na jaki rodzaj makaronu mamy w danym dniu ochotę. Czasami używam maszynki do makaronu.
Pokrojony makaron rozrzucam na blacie podsypanym mąką. Gotuję krócej niż kupny.
Domowy makaron suszę również z powodzeniem – już gotowy, pokrojony lub uformowany w kokardki lub inne wzorki.
Smacznego!

 

Continue Reading

Moje dzieci bardzo lubią nutellę. Do tej pory kupowaliśmy masło orzechowe o przyzwoitym składzie, którego głównym składnikiem była przede wszystkim czekolada (dobrze, że nie cukier czy olej palmowy). Czasami robiłam…

Pozostajemy w tematyce wielkanocnej. Czas na ćwikłę. Ją też możemy przygotować wcześniej i zapasteryzować. Już dawno temu gotowanie buraków zastąpiłam pieczeniem. Zawijam umyte buraki w folię aluminiową i wkładam na…

Kolejne podejście do słodkich ziemniaków. Pieczone są dużo bardziej słodkie od gotowanych. Dla mnie są zdecydowanie zbyt słodkie, ale przypadły do gustu mojemu mężowi i starszemu synkowi.      …