Moja wersja vegety

W związku z dietą mojego męża staramy się odżywiać w miarę zdrowo i świadomie. Staramy się, bo nie jesteśmy przecież w stanie uniknąć wszystkich “grzeszków jedzeniowych” popełnianych z naszej i nie tylko winy. Dużo półproduktów staram się przygotować sama. Należy do nich m.in. mieszanka suszonych warzyw, zwana popularnie vegetą. Robi się ją szybko, poczekać musimy jedynie na warzywa, które trzeba ususzyć. Można kupić gotowe suszone warzywa, ale jak ma być to domowa mieszanka, to lepiej wszystko zrobić samemu.
Przepis zaczerpnęłam z książki TM


Potrzebujemy:

ok 50 gram suszonej włoszczyzny lub ok 500 gram świeżych warzyw (ja suszę na grzejniku w kuchni)
1 łyżeczka soli morskiej
opcjonalnie:
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki pieprzu ziarnistego
1-2 strączki ostrej papryczki (jeżeli ktoś preferuje ostre jedzenie)
można dodać kilka suszonych grzybów

Wszystkie składniki wrzucam do blendera i miksuję. Ja wolę, kiedy w przyprawie widoczne są kawałeczki warzyw. W związku z tym, że mam małego synka najczęściej robię mieszankę z samych warzyw i soli morskiej. Ostrej mieszanki z papryczkami chili używam rzadziej, kiedy gotuję coś tylko dla siebie i dla męża.
Mieszankę przesypujemy do słoiczka i trzymamy zamknięta szczelnie w suchym miejscu.

Facebook Comments

You might also like

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *