Ostatnio chciałam odtworzyć zapiekankę z ziemniaków, którą jadłam w krakowskiej restauracji Adama Chrząstowskiego. Była to zapiekanka z samych ziemniaków, niesamowicie smaczna i aromatyczna. Postanowiłam zmierzyć się z poziomem mistrza i popełnić takową w domu. No cóż, mistrzynią kuchni nie jestem, smak różnił się bardzo od oryginału, nie mniej jednak była…. pyszna. A co najważniejsze jest szybka i tania.

Składniki:

10 średnich ziemniaków
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
oliwa
zioła

Ziemniaki obrałam i pokroiłam w cienkie plasterki. Przyprawiłam je solą, pieprzem, ziołami i skropiłam oliwą. Wszystko dokładnie wymieszałam i układałam warstwowo plasterki w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym oliwą. przyprawiłam delikatnie również poszczególne warstwy. Zalałam je wodą, która została po ziemniakach. Przykryłam dokładnie folią aluminiową i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180* na jakąś godzinę. Po tym czasie ziemniaki były już miękkie. Ściągnęłam folię i zapiekałam jeszcze przez 10 minut żeby odparowała woda a górna warstwa się przyrumieniła.   
A poniżej resztki, którym udało mi się zrobić zdjęcie.