Bardzo lubię proso. Małe kuleczki pełne zdrowia. Naturalnie bezglutenowe zboże, trochę zapomniane. Czytałam, że jest niechętnie przygotowywane w kuchni ze względu na dziwny zapach. Dla mnie pachnie bardzo przyjemnie. Przed gotowaniem prażę proso na suchej patelni, przesypuję do garnka, zalewam wrzącą wodą i gotuję przez chwilkę. Krócej niż sugerują producenci na opakowaniach.
Moja sałatka to jak zwykle przegląd lodówki i szafki spiżarkowej. Dzisiaj dodałam kukurydzę, kapary i podsmażony boczek. Wszystkie składniki starałam się pokroić w bardzo drobną kostkę, Sałatka jest bardzo kolorowa – nie od dzisiaj wiadomo, że jako pierwsze zaczynają jeść nasze oczy…

Składniki:

1/2 szklanki prosa
1 1/2 wrzącej wody
1 mała puszka kukurydzy
2 małe cebulki
1 niewielka papryka
1-2 łyżki kaparów
1 pomidor
3 średnie plasterki boczku wędzonego
sól, pieprz
oliwa

Przygotowanie:

Zagotowałam 1 1/2 szklanki wody. Proso uprażyłam na suchej patelni. Kiedy zaczęło ładnie pachnieć przesypałam je do małego garnka i zalałam wrzątkiem. Jeżeli mamy patelnie z pokrywką, albo garnek, w którym mozemy uprażyć ziarna możemy od razu wlać wodę i gotować pod przykryciem. Ja gotowałam swoje proso na wolnym ogniu (bardzo słabym) przez około 15 minut.
Ugotowane proso spulchniłam łyżką i odstawiłam do ostygnięcia. W bardzo drobną kostkę pokroiłam boczek i usmażyłam na patelni bez tłuszczu. Odsączyłam go na ręczniku papierowym.
Kukurydzę i kapary odsączyłam z płynu. Pomidora umyłam i pokroiłam w drobną kostkę bez gniazda nasiennego (zostawiłam do domowego keczupu). Paprykę umyłam i usunęłam nasiona, pokroiłam w drobną kostkę. Cebulkę drobno posiekałam. Składniki sałatki wymieszałam ze sobą w średniej misce. Posypałam solą, świeżo mielonym pieprzem i polałam oliwą.
Smacznego!