Zamarzyłam o kanapce ze smalcem. I ogórkiem, i cebulką. Ale nie jest łatwo tutaj o dobre surowce. Więc pomyślałam, że może tym razem przygotuję substytut. Skoro inni nie czują różnicy, to może i ja nie poczuję?
Przygotowałam smalec z fasoli z puszki. Poszłam na łatwiznę. Z dwóch powodów – jeśli by nam nie smakowało to nie szkoda by mi było mojej pracy. Po drugie, smalcu chciało mi się już a to był zdecydowanie szybszy i łatwiejszy wariant.
Potrzebujemy:
1 puszkę fasolki białej
1/2 małej cebuli
tłuszcz do smażenia
sól, pieprz
Przygotowanie:
Fasolę odcedziłam i opłukałam. Przełożyłam do miski i zblendowałam tak, żeby zostały kawałki ziaren. Jeśli chcecie gładki smalec to zblendujcie dokładnie, ja chciałam smalec ze skwarkami. Zamiast blendera można użyć maszynki do mięsa.
Cebulę posiekałam drobno i podsmażyłam na tłuszczu. Ja użyłam masła klarowanego.
Zblendowaną fasolkę wymieszałam z cebulką, solą i pieprzem. Posypałam natką pietruszki (opcjonalnie). Podałam na świeżej domowej bułce razem z ogórkiem i cebulką.
Zapraszam!