Szybka przekąska, doskonała na spotkanie z przyjaciółmi. Jest świetną alternatywą dla naszych koreczków. My lubimy ją również jako składową lunchboxów do pracy.
Ja lubię te roladki, ponieważ za każdym razem możemy użyć innego rodzaju wędliny (innego salami, szynki), innych warzyw, innego serka, inaczej je przyprawić i mamy zupełnie inny produkt końcowy. A smakują ciągle tak samo dobrze i tak samo szybko się je przygotowuje.
Próbowałam zawijać roladki tak jak sushi – matą, i to, dla mnie, jest najbardziej optymalne rozwiązanie. Roladki są wtedy zwarte, nie rozsypują się. Najgorzej zwija się je tylko z folią lub same i widać to na fotografiach. Natomiast każdy z Was znajdzie swój ulubiony sposób.
Potrzebujemy:
salami (ok, 25-30 plastrów, zależy od wielkości i od tego ile plastrów ułożymy w rzędzie, około 55g)/szynkę
po 1/2 różnokolorowej papryki
garść oliwek (ja dałam czarne i zielone nadziewane czosnkiem)
1/2 pęczka dymki
1/4 czerwonej cebuli
1/2 szklanki serka śmietankowego
Przygotowanie:
Plastry wędliny ułożyłam na folii, starając się aby plasterki zachodziły lekko na siebie. Posmarowałam je serkiem. Na nie ułożyłam warzywa – paprykę, cebulę, dymkę i oliwki. Zawinęłam je mocno, najlepiej przy pomocy maty do sushi. Lekko schłodzone pokroiłam na mniejsze kawałki – wielkość zależy od upodobań. Im mniejsze tym wygodniej.
Smacznego!