Ostatnio na okładce jednej z gazet było zdjęcie dania z awokado i łososia. Przyciągnęło mój wzrok, ponieważ lubię oba składniki, a podane było w fajny sposób. Nie pamiętam nazwy gazety, powstrzymałam się od jej kupna, w domu i tak mam sporo takich, które kupiłam dla jednego dania, które i tak koniec końców zrobiłam po swojemu… Podobnie było i tym razem. U mnie jest jedna warstwa łososia i dwie awokado, na zdjęciu były dwie łososia i awokado. Zerknęłam szybko na składniki, ale wśród nich znalazłam majonez, sporo soli, więc pomyślałam, że wymyślę resztę sama, podkradnę tylko pomysł na podanie.
Taki sposób podania przypadł do gustu (i podniebienia) mojemu mężowi, który za smaczliwką nie przepada. A już z pewnością nie w takiej ilości jaka była na talerzu.
Składniki na 2 porcje:
2 awokado
50 g wędzonego łososia
1 mały pęczek dymki
szczypta soli
odrobina świeżo zmielonego pieprzu
kilka kropel ostrego sosu typu tabasco lub sriracha (u mnie sriracha)
1/2 łyżeczki delikatnej musztardy bg
sok z 1/2 cytryny
rzodkiewka, kilka listków sałaty do dekoracji
Przygotowanie:
Dymkę posiekałam. Awokado pokroiłam w drobną kostkę i skropiłam sokiem z cytryny. Dodałam do niego część dymki, doprawiłam solą i pieprzem.
Łososia pokroiłam w kostkę, dodałam do niego resztę dymki, doprawiłam sosem sriracha, solą, pieprzem, dodałam musztardę (moja ryba była dość sucha, myślę, że gdybym miała łososia bardziej “mokrego”, musztarda byłaby zbędna).
Rzodkiewkę pokroiłam w kostkę.
W okrągłej foremce (ja użyłam małej puszki, z której usunęłam dno) warstwami układałam sałatkę. Pierwszą warstwą było awokado, potem łosoś, awokado. Całość posypałam rzodkiewką.
Smacznego!
Recent Comments