Jest to chleb o bardzo wyrazistym smaku. Taki, który albo się lubi bardzo albo wcale. Ja, mimo że lubię różne dziwne potrawy, za tym chlebem nie przepadam. Przypadł on do gustu mojemu mężowi. Dam mu jeszcze jedną szansę, zamienię mąkę gryczaną na niepaloną i dodam mniej melasy (część zastąpię np. syropem z agawy lub klonowym).
Mąkę z ryżu dzikiego zamieniłam mąką z ryżu brązowego.
Jest to chleb, który można formować dłońmi, nadać mu kształt. Piekłam go w foremce, ale następnym razem spróbuję na kamieniu.
Chleb pieczemy 2 1/2 godziny, najpierw w 175 st C przez 1 1/2 h, później zmniejszamy temperaturę do 150 st.
1 szklanka to 237 ml.
Przepis pochodzi z książki Gluten free&vegan bread Jennifer Katzinger.

 

 

Składniki:

45 g nasion chia (1/4 szklanki)
3/4 szklanki ciepłej wody

145 g mąki z sorgo (lub mąki z ryżu brązowego, 1 szklanka)
120 g mąki z tapioki (1 szklanka)
60 g mąki z maranty trzcinowatej (1/2 szklanki)
1/4 szklanki bezglutenowego, niesłodzonego kakao
35 g mąki z ryżu brązowego (1/4 szklanki)
35 g mąki gryczanej (1/4 szklanki)
2 łyżeczki dokładnie zmielonej kawy
1 łyżeczka kminku (pominęłam)
1/2 łyżeczka nasion kopru włoskiego
1 łyżeczka soli (dałam mniej)
1 łyżeczka gumy ksantanowej (pominęłam)
2 1/4 aktywnych suszonych drożdży
3/4 szklanki ciepłej wody
1/4 szklanki syropu klonowego (ja nie miałam i dałam ciemną melasę)
3 łyżki oliwy z oliwek (ja dałam olej rzepakowy)
1 łyżka melasy

Przygotowanie:

W osobnej miseczce wymieszałam nasiona chia z wodą i odstawiłam na 15 minut.
Piekarnik nagrzałam do 175 st C.
Drożdże wymieszałam z wodą, olejem i melasą. Odstawiłam na bok. Kiedy drożdże zaczęły pracować dodałam do nich chia i pozostałe składniki. Zaczęłam mieszać ciasto mikserem, ale było ono zbyt gęste. Zagniotłam je rękoma, ukształtowałam okrągły bochenek i nacięłam.
Włożyłam ciasto do gorącego piekarnika i piekłam w 175 st C, po 1 1/2 godzinie zmniejszyłam temperaturę do 150 st C i piekłam jeszcze godzinę.
Smacznego!

Continue Reading