Lubię. Przede wszystkim chyba za tę pyszną galaretkę. I smaluszek też. I za to, że wiem co jest w środku. Taką robiła moja Babcia. Zawsze po pozbawieniu życia prosiaczka lub świnki. Mięciutki chlebek z chrupiącą skórką, kiełbaska ze słoika i pomidor, ewentualnie ogórek kiszony. Pycha. Wiadomo, że mielonki Babci nic nie pobije, ale moja też jest smaczna i warta spróbowania.
Składniki:
około 500 gram mięsa wieprzowego (ja dałam schab)
250 gram cielęciny
200 gram boczku (ja dałam 100 gram wędzonego i 100 gram surowego)
3-4 ząbki czosnku
dużą łyżkę świeżych ziół (ja dałam majeranek, estragon, rozmaryn i tymianek)^*
dużą łyżkę ziół suszonych (ja użyłam tymianku, ziół prowansalskich)^*
sól
pieprz
ziele angielskie
liść laurowy
2-3 strączki suszonej papryczki chili^**
*zioła – możemy użyć te, które lubimy i ile lubimy
^**jeżeli lubimy pikantne potrawy możemy dodać więcej lub wcale nie dodać
Mięso oczyściłam z błonek i zmieliłam w maszynce. Dodałam posiekane świeże zioła, przeciśnięty przez maszynkę czosnek. Sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, papryczki i suszone zioła utarłam w moździerzu i dodałam do mięsa. Wszystko dokładnie wymieszałam i przełożyłam do słoiczków. Słoiki muszą być suche i dokładnie umyte. Nakładamy masę do ¾ wysokości słoika. Im mniejszy i szerszy słoik tym lepiej. Słoiki ustawiamy w garnku, zalewamy wodą co najmniej do połowy i gotujemy. Najpierw doprowadzamy do wrzenia, a następnie na malutkim ogniu przez 4 godziny.
Postanowiłam zaryzykować i część mięsa zapiec w piekarniku. Z mięsa uformowałam 2 niewielkie walce i zawinęłam je jak cukierki w folii aluminiowej. Położyłam na blaszce, podlałam niewielką ilością wody i piekłam w kąpieli wodnej około 40-50 min. W 180^* C. Czas pieczenia zależy od wielkości „cukierka”. Zamiast w piekarniku można kiełbaskę ugotować na parze.
Pamiętajmy, że jeżeli damy chude mięso i mało tłuszczu (np. boczku) to kiełbasa będzie sucha.