Prawie, bo oczywiście zamiast sprawdzić dokładnie co i jak, zdałam się tylko na zasłyszaną rozmowę. Tak więc ziemniaki i kaszę gryczaną niepotrzebnie gotowałam. Wystarczyło ziemniaki zetrzeć jak na placki a kaszę jedynie uprażyć na suchej patelni… Ja dodałam jeszcze grzyby i cebulkę przesmażone na niewielkiej ilości oliwy. W pewnym momencie bałam się, że farsz zniknie zanim sparzy mi się kapusta. Udało się i zawinęłam gołąbki. Zrobiłam do nich sos śmietanowy z pieczarkami brązowymi.
Składniki:
1 mała kapusta
1/2 szklanki +2 łyżki kaszy gryczanej
5 niewielkich ziemniaków
300 gram grzybów – u mnie shitake, pieczarki i shimeji
1 średnia cebula
1/2 pęczka natki pietruszki
sól, pieprz
ulubiona zioła suszone
2 łyżki oleju
Przygotowanie:
Ugotowałam (niepotrzebnie) kaszę i ziemniaki. Na patelni usmażyłam cebulę i grzyby pokrojone w drobną kostkę. Chłodne ziemniaki przepuściłam przez praskę. Wymieszałam ze sobą składniki farszu – ziemniaki, kaszę, cebulę z grzybami, sól, pieprz, drobno posiekaną natkę pietruszki, zioła.
Kapustę sparzyłam. Odcięłam zgrubienia. Na liściach kapusty układałam farsz i zawijałam gołąbki. Układałam je w naczyniu do zapiekania, na koniec wlałam odrobinę wody z parzenia kapusty. Piekłam niecałą godzinę – żeby zmiękły liście kapusty.
Podałam z sosem śmietanowym z pieczarkami.
Smacznego!