Kiedy czytam składy batoników, zapychaczy, przekąsek i różnych słodyczy to włos staje mi dęba na głowie. I to nie tylko ze względu na cukier i tłuszcz, bo chociażby piekąc w domu ciasta, dodajemy te składniki. Mnie przerażają wszelkiego rodzaju konserwanty, zamulacze, dodatki, które mają sprawić, że po tak dużej ilości karmelu, cukru i podobnych dosładzaczy nas nie zemdli. W domu mamy wpływ na to co dodajemy, jakiej jakości są składniki.
Przygotowałam dzisiaj batoniki a la snickersy. Użyłam kupnego kremu marshmalows, ale już wiem, że mogę go zrobić sama i pewnie niedługo wypróbuję znaleziony przepis. Krem kupiłam firmy Kraft, nie wiem czy jest dostępny w Polsce*, ale skład ma w miarę przystępny (jeżeli pominiemy syrop kukurydziany i gumę, ale już się przyzwyczaiłam, że te 2 składniki są tutaj prawie w każdym produkcie, a już z pewnością syrop kukurydziany).
Wszyscy wiemy, że snickers powinien być słodki, bardzo słodki. Taki też jest, ten który poczyniłam i ja. Mimo że znacznie zmniejszyłam ilość cukru, to i tak deser dla mnie był za słodki. Nie przeszkadzało to mojemu mężowi – łasuchowi, który takie delicje pochłania w każdych ilościach. Moi synowie byli zdziwieni, że można przygotować takie rzeczy w domu i że każdy składnik osobno smakuje inaczej.
A jak smakuje? Nie dowiemy się dopóki nie przygotujemy sami! Do dzieła…
Mój syn powiedział, że są najlepsze!
Przepis pochodzi ze strony http://www.imperialsugar.com/recipes/desserts/candy/Homemade-Snickers-Bar
Składniki:
1 szklanka pastylek czekoladowych półsłodkich bg
3 łyżki kremowego masła orzechowego z orzeszków ziemnych bg (np. takiego)
200 g kremu z marshmallow bg**
2/3 szklanki cukru pudru (oryginalnie 1 1/4 szklanki)
1/4 szklanki kremowego masła orzechowego z orzeszków ziemnych bg
1 szklanka prażonych orzechów ziemnych
1/4 szklanki kremówki
310 g karmelków bg
1 szklanka pastylek czekoladowych półsłodkich bg
3 łyżki kremowego masła orzechowego z orzeszków ziemnych bg
** zamiast gotowego kremu możemy użyć pianek bg, rozpuścić je w kąpieli wodnej i dalej postępować jak w przepisie (źródło klik)
Przygotowanie:
Przygotowujemy foremkę, moja ma wymiary 23 cm x 23 cm. Wyłożyłam ją papierem do pieczenia.
W kąpieli wodnej rozpuściłam czekoladę z masłem orzechowym. Wyłożyłam masę na blaszkę, rozsmarowałam równo i włożyłam na chwilę do zamrażarki.
W tym czasie z kremu piankowego, cukru pudru i masła orzechowego ubiłam masę. Jest to dosyć trudne, przyda się mocny mikser i siła w ręce. Kiedy masa jest puszysta wykładam ją na zastygniętą już masę czekoladową. Ponownie foremkę wkładam do zamrażarki.
Na patelni prażę orzechy, pomijam krok jeżeli orzechy są już uprażone i posypuję nimi masę piankową.
W kąpieli wodnej rozpuszczam kremówkę z karmelkami. Robię to powoli, żeby nie przypalić karmelu. Jak tylko rozpuszczę cukierki wylewam masę na orzechy. Tym razem wkładam blaszkę do lodówki.
Ostatnim etapem jest przygotowanie polewy czekoladowej – rozpuszczam czekoladę z masłem orzechowym w kąpieli wodnej. Wylewam ostatnią warstwę na blaszkę. Rozprowadzam równo – jak każdą uprzednią warstwę. Chłodzę w lodówce.
Deser trzymam w lodówce praktycznie cały czas. U nas mimo ostatniego załamania pogody jest bardzo ciepło i snickers zachowuje swój kształt w chłodzie. Można go pokroić i zanurzyć w polewie czekoladowej, ale taki też jest dobry i rozchwytywany.
Smacznego!
* Znalazłam krem Krafta, ale jest bardzo drogi – 17 zł za słoiczek, ja zapłaciłam niecałe $2, moim zdaniem to zdzierstwo.
Wygląda smacznie 😉
Dziękuję 🙂 To zdecydowanie dla smakoszy orzeszków arachidowych i mocno słodkich smaków!
Pozdrawiam.
Obłędnie słodki, ale czasem można zaszaleć 😉
Dokładnie tak!
Pozdrawiam!
Masz u mnie złotą koronę za wytrwałość w tworzeniu tak skomplikowanych deserów.
Zajrzyj na stronę Olgi Smile (jest w moich ulubionych blogach – jest super przepis na sernik czekoladowy bez grama sera i glutenu. Jutro będę go robić na przyjazd dzieci.
Miłego, 😉
P.S.
Nie lubię snickersów. marsów też nie. Ostatnio jestem na oleju i mące kokosowej i jestem zachwycona- olej kokosowy jest dobry na wszystko, używam nawet do smarowania pieczywa.
Ten deser nie skomplikowany, a przynajmniej bardzo 🙂
Do bloga Olgi Smile się zraziłam, bo mało rzeczy mi z niego wychodzi 🙁 Wiem, że sporo osób jest zachwycone jej blogiem, ale sporo tak jak ja polega 🙂 A serki wegańskie lubię i nawet zaczynam do nich podchody 🙂
Pozdrawiam
Wygląda bosko, a że uwielbiam snicersy to kiedy skończy się mój protokół AIP na pewno sobie zafunduję takie cudowności 🙂 Dodaję przepis do ulubionych zakładek 🙂 Mam nadzieję, że mi wyjdzie 😛
Zapraszam!