Smaki się zmieniają. I ja jestem tego doskonałym przykładem! Jeszcze niedawno nie zjadłabym suszonych owoców czy cukaty a dzisiaj niektóre suszone owoce nie tyle mi nie przeszkadzają, ile nawet smakują.
Użyłam suszonych ananasów, daktyli, kiwi i papai. Przepis pochodzi z książki Seria 100. Potrawy z ciasta drożdżowego.
Ciasto jest szybkie i proste w przygotowaniu. W trakcie wypiekania pachnie obłędnie. Jest kolorowe, suszone owoce tworzą fajną mozaikę. Nie dodawałam zbyt dużo cukru, ponieważ suszone owoce i tak były już słodkie.
Potrzebujemy:
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mleka
2 łyżki cukru (lub 1/2 szklanki jak proponują autorzy)
3/4 kostki roztopionego i ostudzonego masła (lub margaryny, orientowałam się na kostkę 200g)
2 jajka
1 łyżeczka suchych (lub 3 dag świeżych drożdży)
1/2 szklanki pokrojonych w drobna kostkę suszonych owoców (u mnie papaja, kiwi, mango, ananas)
szczypta soli
Pieczemy:
Drożdże wymieszałam z ciepłym mlekiem i 3 łyżkami mąki.
Pozostałą część mąki przesiałam do miski, dodałam jajka, cukier, wyrośnięty zaczyn i powoli zaczęłam mieszać składniki. Do dobrze zagniecionego ciasta dodałam ostudzone masło a kiedy się dobrze wmieszało – bakalie.
Ciasto odstawiłam do wyrośnięcia. Po podwojeniu objętości, zamieszałam je jeszcze raz i przełożyłam do foremek na muffinki, które wcześniej wysmarowałam tłuszczem. Pozwoliłam im odpocząć chwilę, a po 10 minutach wstawiłam je do nagrzanego piekarnika.
Piekłam babeczki w 180 st C przez 25 minut.
Smacznego!