Moje dzieci lubią soki pomarańczowe. Mamy sezon na pomarańcze, są soczyste, słodkie i tanie. Oczywiście wybieramy te niepryskane. Ale jak zachęcić dzieci do picia soków warzywnych? Mi się nie udaje, nawet wabiąc ich cudownym kolorem i słodkim smakiem soku. Za to ja wypiłam podwójną porcję a mój mąż stwierdził, że nie spodziewał się, że to może być tak dobre!
Ja nie mam sokowirówki, mam wyciskarkę do owoców. Lekarka naszych dzieci uważa (jak spora część dietetyków), że soki nie są dla nas zbyt zdrowe. To co pijemy to cukry i woda, najlepsze zostaje wyrzucone do kosza. Niemniej swego czasu mój młodszy syn miał zalecane picie soków i zakupiliśmy wyciskarkę. Żeby nie stała pusta wyciskam warzywa, owoce, zioła, wszystko co wpada mi w ręce i dam radę przełknąć…
Dzisiejszy sok był pyszny i zapewne na stałe zagości jako dodatek do śniadań.
Składniki:
2 duże pomarańcze
4-5 średnich marchewek
2 małe buraczki
3 duże jabłka
1/2 pęczka mięty
Przygotowanie:
Buraczki, marchew i pomarańczę obrałam. Pomarańczy (jeżeli nie ma grubej skórki lub piję sok sama) nie obieram zazwyczaj, ale miałam nadzieję, że chłopcy wypiją z nami sok. Wszystkie warzywa i owoce, miętę umyłam, to, co nie mieściło się do wyciskarki pokroiłam na mniejsze kawałki i wycisnęłam sok.
Sok przecedziłam przez sitko – lubię w miarę klarowne soki a mus zjadłam łyżeczką.
Smacznego!
Facebook Comments
Miałam szczery zamiar zakupić wyciskarkę do soków ale jej cena powaliła mnie- zwyczajnie mnie na
taki luksus nie stać.
Dlatego ja tak cenię sobie luksus mieszkania tutaj i ceny produktów w Polsce niedostępnych dla zwykłych zjadaczy chleba. Tutaj są zdecydowanie bardziej na wyciagnięcie ręki. Mój model nie jest najnowszy, wystarczający dla naszej rodziny.
W Polsce zastanowiłabym się solidnie nad kupnem owej wyciskarki, tutaj to było wkomponowanie jej w wydatki 🙂
A warto 🙂
Pozdrawiam