Pomarańczowy kalafior zawiera bardzo dużo prowitaminy A, która chroni przed chorobami krążenia, nowotworami, chorobami oczu. Jego historia zaczęła się w Kanadzie, gdzie pośród uprawy białych kalafiorów znaleziono pomarańczowego mutanta. Naukowcom 20 lat zajęło poszukiwanie genów odpowiedzialnych za mutacje. W końcu się udało, a my możemy cieszyć się ich smakiem.
O pomarańczowym kalafiorze więcej można przeczytać na tej stronie.
Ja o rzeczonym kalafiorze czytałam jeszcze w Polsce, ale nie spotkałam się z nim. Zielonego kalafiora wyhodowała mama mojego męża, ale niestety nie udało mi się go skosztować. Za to tutaj kalafiorowy zawrót głowy – kalafiory od białego do fioletowego. Tym razem wybór padł na pomarańczowy ale następnych razem zaryzykuję inny kolor.
Kalafior przygotowałam z masełkiem i czosnkiem. Dodałam tylko jeden duży ząbek, nie chciałam zabić smaku samego kalafiora. Przygotowanie samo w sobie jest proste i nie zajmuje wiele czasu. Za to efekt jest wielce zadowalający.
1 kalafior pomarańczowy
1 ząbek czosnku
2-3 łyżki masła
sól
Przygotowanie:
Kalafior podzieliłam na sporej wielkości różyczki. Ugotowałam go al dente w osolonej wodzie. Na patelni rozpuściłam masło (można dodać do niego łyżkę oliwy), dodałam wyciśnięty przez praskę czosnek. Kiedy masło się roztopiło na patelnię wyłożyłam różyczki kalafiora i całość chwilkę dusiłam pod przykrywką. Kiedy kalafior przejdzie smakami masła i czosnku można go podawać.
Przypadkiem wpadłem na stronę szukając przepisu na pastę z anchois , nie żałuje tego kliknięcia! Mnóstwo świetnych przepisów szczególnie te wypieki !!
Dziękuję za miłe słowa. Ostatnio trochę rzadko tu bywam, ale już niedługo powinnam to naprawić. Zapraszam
Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy póki co kucharz ze mnie marny , ale mam nadzieję że dzięki takim inspiracjom moje umiejętności się polepszą 🙂