Nie ma nic lepszego na śniadanie niż smakowite bułeczki, jeszcze ciepłe i pachnące.  Dzisiaj mieliśmy właśnie takie.  Świeże, pachnące, ciepłe i smakowite. I co najważniejsze – ich zrobienie nie zajmuje dużo czasu. Najlepiej smakują masełkiem czosnkowym albo pastą rybną. Smakują nawet “glutkom”, często są “zamawiane” przez naszych znajomych. Czasami dodaję do ciasta sery pleśniowe, dymkę lub oliwki. 

Składniki:

pół kostki świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
2 szklanki ciepłej wody (ja ostatnio mieszam pół na pół z mlekiem)
400 gram mąki bg
3-4 łyżki oliwy
duża szczypta soli
opcjonalnie suszone zioła, ser, sezam, mak do posypania



Drożdże zalewam niewielką ilością cieplej mieszanki mleka i wody, dosypuję cukier i łyżkę mąki. Zostawiam zaczyn na 5 min. Po tym czasie dodaję resztę mąki, mleka, oliwę i sól. (Należy uważać, żeby nie wsypywać soli bezpośrednio na drożdże, ponieważ mogą nie wyrosnąć.) Wszystko mieszam mikserem i zostawiam na około 15-20 min, żeby ciasto odpoczęło i urosło. Ciasto wykładam do foremek na muffinki i piekę około 20-25 minut w temp 215 st C przez pierwsze 10 min, potem zmniejszam do 200 st. Na dolną półkę można postawić naczynie z wodą. 
Ciasto na wypieki bezglutenowe jest znacznie “luźniejsze” od zwykłego. Dlatego masę przekładam do formy na babeczki. Zakupiłam takie w IKEI i TESCO. Ciasto ma zazwyczaj konsystencję gęstej śmietany.

Continue Reading