Pierogi zawsze kojarzą mi się z piątkowymi wizytami u babci. Babcia przygotowywała tyle rodzajów farszu, ile chętnych było do podjadania pierogów. Najwięcej amatorów było ruskich (do dzisiaj nie wiem dlaczego…), ale i dla mnie były z kapustą kiszoną i grzybami. Pierogi oczywiście były odsmażane na patelni, na prawdziwej kuchni. Nigdy nie robiłam pierogów, bo najlepsze zawsze robiła moja mama. Później teściowa. Dopiero z pojawieniem się miksów skusiłam się na lepienie pierogów bg, ale to nie było to. Z czasem zaczęłam wierzyć w swoje umiejętności i zaczęłam robić pierogi ze “zwykłych” mąk bezglutenowych. Pierogi były smaczne, ale czasochłonne. Dlatego teraz, kiedy już możemy bezkarnie zajadać się glutenem – nadrabiam zaległości… Lepię pierogi z mięsem, serem fetą i ziemniakami, kaszą gryczaną i warzywami z ciastem orkiszowym. 


Chciałam się Wami podzielić moim sprawdzonym przepisem na idealne ciasto na pierogi. Za każdym razem ciasto jest idealnie miękkie, delikatne, nie rozłazi się w czasie sklejania, gotowania, mrożenia, gotowania po mrożeniu. Doskonale się wałkuje, wykrawa, nie trzeba podsypywać dużo mąki na blat. Dla mnie ciasto idealne.
Ja używam mąki uniwersalnej, czyli all-purpose, ona zawiera od 8 do 12% białka. Ważne jest to, że mąka amerykańska jest bardziej chłonna, możliwe, że będziecie potrzebować odrobinę mniej wody niż ja.



Składniki na ciasto:

3 szklanki mąki (plus odrobina do podsypywania)
300 ml gorącej, ale nie wrzącej wody

1 łyżka oleju
sól



Przygotowanie:

W misce mieszam mąkę z wodą, solą i olejem. Kiedy mąka i woda są wymieszane ze sobą i ciasto przyjemnie miękkie i ciepłe przenoszę je na stolnicę – dużą deskę do krojenia. Tam zagniatam ciasto. Sprawdzam czy jest ono elastyczne, powinno być miękkie. Może nam się wydawać, że jeszcze sporo mąki takie ciasto wchłonie. Formuję kulkę i odkładam ją na bok.
Odcinam kawałek ciasta, lekko posypuję deskę mąką, w sumie tylko ją oprószam, i wałkuję ciasto. I tu w zależności czy lubimy dużo ciasta a mało farszu czy dużo farszu a mało ciasta – tak obchodzimy się z ciastem. Ja mam swoją ulubioną szklankę do wykrawania pierogów i nią robię kółeczka. Ja lubię odrobinę grubsze ciasto (ale tylko odrobinę), bo w dłoni je rozciągam palcami. Wtedy sama wyczuwam jego grubość. Tak nauczyłam się w domu, tak robiłam z bezglutenowymi pierogami i tak robię nadal. Farszu nakładamy sporo, ale tak naprawdę, zależy to od grubości ciasta. Zaklejam, po sklejeniu “tworzę” niby wzorek, który wynika z tego, że zawsze się boję rozklejenia się pierogów w trakcie gotowania… Układam je na oprószonej mąką desce. Jeżeli je mrożę pozwalam im najpierw odrobinę wyschnąć i wtedy równo ułożone wkładam do zamrażarki. Jak są gotowe to wrzucam je do woreczka, opisuję i gotowe.

Farsz z mięsa wieprzowo-wołowego:

Mi wystarczyło farszu na podaną ilość ciasta. Ale to zależy oczywiście od tego ile ciasta dodajemy do pierogów i jak cienko/grubo wałkujemy ciasto, jak duże kółka wykrawamy.
Ja farsz przygotowałam trochę w azjatyckim klimacie, czuć było kurkumę, pastę curry, wędzoną paprykę i mieloną kozieradkę. Żałowałam, że nie miałam tego dnia ugotowanego rosołu, bo aż się prosiło o zupę w stylu chińskim z pierożkami, jajkiem, wołowiną i sporą ilością natki kolendry. 


Składniki

600 g mięsa wieprzowego (u mnie schab)
500 g mięsa wołowego (nie znam się, ale ładne było…)

1 łyżeczka papryki czerwonej
1/2 łyżeczki papryki wędzonej
1/4 łyżeczki kurkumy
1/4 mielonej kozieradki
1 łyżka czerwonej pasty curry 
1/8 łyżeczki mielonego kuminu (można dodać więcej, ja lubię jedynie lekki posmak i zapach)
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1/4 łyżeczki mielonej kolendry
sól, świeżo zmielony pieprz
1/2 szklanki wody 
jeżeli dodamy bezglutenowe przyprawy to farsz może nam posłużyć jako dodatek do bezglutenowego ciasta na pierogi, np takiego 

Przygotowanie:

Mięso mielę sama. Zmielone przełożyłam do żeliwnego garnka, dodałam przyprawy i wlałam wodę. Dusiłam pod przykryciem około 20 minut. Po tym czasie zdjęłam pokrywkę i pozwoliłam płynom odparować. Mięso mieszałam od czasu do czasu, żeby się nie przypaliło.
Zimnym farszem napełniałam pierogi.
Smacznego!
Continue Reading