Gdy myślę o szpinaku, od razu widzę fetę. Czuję ten niepowtarzalny smak. Bardzo często łączę ze sobą te dwa składniki. Nie wszystkimi przepisami się z wami jeszcze podzieliłam….
Ten należy do tych szybkich i bezstresowych. Można go przygotować szybciej, schować do lodówki, a po powrocie do domu wsadzić do gorącego piekarnika. Po niedługim czasie obiad gotowy, a my mamy czas na rozpakowanie zakupów, wypicie ciepłej kawy czy herbaty.
Potrzebujemy:
ok. 1/2 paczki makaronu muszelki (ja używam Barilla, nie jest to reklama)
ok. 200g fety
500g szpinaku (ja wolę świeży, ale mrożony pewnie też się nada)
1 mała cebula
1-2ząbki czosnku
masło/oliwa do smażenia
pieprz, zioła do smaku
1 cream freche
2 szklanki bulionu lub wody
1/4 szklanki tartego parmezanu
Przygotowujemy:
Cebulę i czosnek siekamy w drobną kostkę. Na odrobinie tłuszczu smażymy cebulę. Kiedy się skarmelizuje dodajemy do niej czosnek. Opłukany i osuszony szpinak wrzucamy na patelnię w momencie, gdy czosnek jest miękki i lekko złoty. Całość dusimy kilka minut.
Ser przekładamy do miseczki, rozdrabniamy go widelcem (lub czymkolwiek), dodajemy szpinak, mieszamy wszystko razem i doprawiamy. Feta sama w sobie jest słona, więc ja nie dodaję soli. Świetnie sprawdza się mięta, pieprz. Spróbujcie z ulubionymi ziołami.
taką masą napełniam makaronowe muszelki i układam je w głębokiej blaszce.
W misce obok mieszam bulion, cream freche i parmezan. Wlewam go na blaszkę bezpośrednio przed włożeniem makaronu do piekarnika. Danie piekę w 180 st C około 30 min.
Makaron można posypać dodatkowo serem lub zieleniną.
Smacznego!