Naprodukowałam trochę za dużo zakwasu i postanowiłam go utylizować w przyjemny dla nas sposób. Jako że należę do osób mało cierpliwych, szukałam szybkiego przepisu na chleb. Na tej stronie znalazłam przepis, który miał być szybki i prosty. Niestety, w trakcie wkładania chleba do piekarnika okazało się, że musimy wyjść… Ciasto włożyłam na cały dzień do lodówki, wyciągnęłam wieczorem, jeszcze raz zagniotłam, pozwoliłam wyrosnąć i upiekłam.


Użyłam płynnego zakwasu J. Hamelmana. Nie zmniejszałam ilości wody. Autorka chyba użyła sztywnego zakwasu, bo podała, że 100 g to około 3-4 łyżki, u mnie to zdecydowanie więcej. 

Zamiast mąki typu 550 (to chyba uniwersalna) użyłam chlebowej (400 g) i orkiszowej (100 g). Pominęłam nasiona i ziarna.
Składniki:

100 g zakwasu aktywnego (u mnie płynny Hamelmana)
500 g mąki pszennej lub
400 g mąki chlebowej + 100 g orkiszowej
1 łyżeczka drożdży*
sól do smaku (autorka proponuje aż 1 łyżkę, ale ja uważam, że to stanowczo za dużo)
400 ml letniej wody

*drożdże można pominąć jeżeli zakwas jest dostatecznie dojrzały, wtedy trzeba wydłużyć wyrastanie ciasta do 6-7 godzin; to, że ja dodałam drożdże nie wpłynęło na to, że ciasto uciekło mi z foremki

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wymieszałam mikserem. Ciasto nie formuje się w ładną kulkę, jest kleiste. Przełożyłam je do foremki wyłożonej papierem i odstawiłam na 2 godziny.
Po dwóch godzinach schowałam ciasto do lodówki, bo okazało się, że musimy wyjść. Kiedy mogłam je upiec, wyciągnęłam je z lodówki, jeszcze raz zagniotłam, pozwoliłam urosnąć. Piekarnik z garnkiem żeliwnym zagrzałam do temperatury 220 st C, do garnka włożyłam ciasto. Przez pierwsze 20 minut piekłam pod przykryciem, pozostałe 25 bez przykrycia.
Autorka przepisu przekłada ciasto do foremki 30cmx10cm i czeka aż ciasto wyrośnie do brzegów formy. Wtedy wkłada do rozgrzanego piekarnika (dokładnie jak ona piecze jest w linku)
Smacznego!
Continue Reading

Moje dzieci czekają na Halloween. Już w połowie października kupujemy ozdoby do domu i przed dom, rozglądamy się za strojami. Nie może zabraknąć przekąsek nawiązujących do tego święta.Dwie zaproszone osoby…

Tak często robię gofry i z tak różnych mąk, że aż się zdziwiłam, że tylko jeden przepis jest na blogu i to z mieszanki mąk (tu). Moi synowie są podzieleni…

Pierogi zawsze kojarzą mi się z piątkowymi wizytami u babci. Babcia przygotowywała tyle rodzajów farszu, ile chętnych było do podjadania pierogów. Najwięcej amatorów było ruskich (do dzisiaj nie wiem dlaczego...),…

Idealna kolacja lub śniadanie? Może francuskie baguettes z masłem, szynką i pomidorem? Bagietki są jeszcze ciepłe, w  kuchni pachnie jak w piekarni... (no, może przyjemniej...). Za oknem wieje wiatr, mimo…

Sezon na jabłka w pełni. Dostałam je od sąsiadki i postanowiłam upiec ciasto jabłkowe właśnie. Ciężko mi powiedzieć co to za odmiana, ale przypominają mi szarą renetę, która rosła u…

Jak to często bywa, zwłaszcza ze mną, jadamy oczami. I ja tym razem postanowiłam zjeść zdjęcie tego kurczaka. I jak to u mnie bywa, nie wygląda on tak apetycznie jak na…

Pamiętam smak rogali na śniadanie. Najbardziej lubiłam je z samym masłem i gorącą herbatą z cytryną. Lubiłam, gdy były lekko posypane makiem, ale tak tylko odrobinę. Pomyślałam, że skoro już…

Po zielonej zupie z brokułów przyszedł czas zielonego smażonego ryżu z soją, szpinakiem, brokułami, fasolki z czarnym oczkiem i jajkiem. Dodałam do ryżu moje ulubione zielone warzywa. Wiem, że soja jest niezbyt…

Osoby, które śledziły blog i wpisy wiedzą, że ostatnio szukaliśmy przyczyn złego samopoczucia (delikatnie ujmując) mojego męża. Miał wykonane wszystkie możliwe endoskopie, badania powtórne w kierunku celiakii, prześwietlenia i nie…