Na ósme urodziny mojego sąsiada poczyniłam coś słodkiego. Młodzieniec, podobnie jak mój starszy syn chodzi do drugiej klasy. W związku z tym upiekłam czekoladowe cupcake z ganache z mlecznej czekolady.
Nie jestem fanką Marthy Stewart, moim zdanie jest przereklamowana, zwłaszcza w Stanach. Często jej przepisy kończą się klęską, jednak te tradycyjne prawie zawsze się udają. Tak było i tym razem – tradycyjne czekoladowe cupcake z kwaśną śmietaną wg tego przepisu, udały się doskonale. Ja, tradycyjnie, zmniejszyłam ilość cukru, pozostałe składniki dodałam bez zmian.
1 szklanka 237 ml
Składniki:
3/4 szklanki niesłodzonego kakao
3/4 szklanki mąki uniwersalnej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
3/4 szklanki masła w temperaturze pokojowej
3/4 szklanki cukru
3 jajka
1/2 szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (np. ten)
Mi wyszło więcej niż 12 babeczek.
Piekarnik nagrzałam do 180 st C.
W misce wymieszałam mąkę, kakao, sól i proszek do pieczenia. Wcześniej przesiałam składniki przez sitko. Mieszam dokładnie, żeby wszystkie składniki się połączyły i łatwo wmieszały się później w masę maślano-jajeczną. Wymieszane suche składniki odstawiłam na bok.
Masło utarłam z cukrem na puch. Używałam stacjonarnego miksera i od czasu do czasu za pomocą szpatułki zdrapywałam masę ze ścianek misy. Masa zrobiła się biała i zwiększyła objętość. Po tym czasie dodawałam po jednym jajku, czekając aż całkowicie wmiesza się w masło. Przed wlaniem kolejnego jajka ściągnęłam masę z misy na środek, żeby łopatce miksera łatwiej było ją zbierać.
Mąkę i śmietanę dodałam w dwóch partiach. Tu również pomogłam sobie szpatułką. Zwłaszcza przy dnie misy, tam zależało mi szczególnie na tym, żeby masa maślana wymieszała się z mąką. Wszystkie składniki się wymieszały, sprawdziłam to szpatułką.
Masę przełożyłam do foremki na muffinki, wyłożyłam ją wcześniej papierowymi papilotkami. Piekłam babeczki 22 minuty.
Mąkę i śmietanę dodałam w dwóch partiach. Tu również pomogłam sobie szpatułką. Zwłaszcza przy dnie misy, tam zależało mi szczególnie na tym, żeby masa maślana wymieszała się z mąką. Wszystkie składniki się wymieszały, sprawdziłam to szpatułką.
Masę przełożyłam do foremki na muffinki, wyłożyłam ją wcześniej papierowymi papilotkami. Piekłam babeczki 22 minuty.
Ganache:
200 g wysokiej gatunkowo mlecznej czekolady
100 ml śmietany kremówki (ja używam około 30%)
Czekoladę kroję na małe kawałki i przekładam do miski. Ważne, żeby miska była czysta i sucha, nie dostała się do niej ani jedna kropelka wody. W małym garnku podgrzewam śmietanę. Gorącą zalewam czekoladę i delikatnie poruszam miską tak, żeby śmietana pokryła ją całą. Może nam się wydawać, że mamy za dużo czekolady a za mało śmietany, ale nic podobnego nie ma miejsca. Po 1-2 minutach mieszam zawartość miski. Jeżeli czekolada się nie rozpuściła, możemy przygotować kąpiel wodną i rozpuścić w niej czekoladę.
Rozpuszczoną czekoladę odstawiam do całkowitego ostygnięcia. Zimną ubijam na średnich obrotach, powinna zwiększyć objętość i trochę zmienić kolor. Jeżeli nie chce się ubić możemy schować ją dosłownie na 2 minuty do zamrażarki i ubić minutkę ponownie.
Przekładam ganache do rękawa z dopasowaną końcówką do dekoracji i dekoruję babeczki wg upodobań.
Smacznego!
Rozpuszczoną czekoladę odstawiam do całkowitego ostygnięcia. Zimną ubijam na średnich obrotach, powinna zwiększyć objętość i trochę zmienić kolor. Jeżeli nie chce się ubić możemy schować ją dosłownie na 2 minuty do zamrażarki i ubić minutkę ponownie.
Przekładam ganache do rękawa z dopasowaną końcówką do dekoracji i dekoruję babeczki wg upodobań.
Smacznego!
Facebook Comments
Ależ one ślicznie wyglądają 🙂 Chłopcy z pewnością się na nie rzucili 😉
Mam podobne zdanie co do przepisów Marthy Stewart, niestety 🙁
Dziękuję 🙂
Martha Stewart zrobiła z siebie markę, to jej się udało. Tu wszystko jest sygnowane jej nazwiskiem. Niestety, większość autorskich czy wymyślnych, modyfikowanych przez jej sztab przepisów to klapa. Te klasyczne są w porządku. To, co trzeba jej oddać, to upór i ciągłe powtarzanie się o polskich korzeniach.
Pozdrawiam