Warstwowe ciasto drożdżowe

dsc_0071

Kolejne ciasto na jesienną chandrę. Z kubkiem gorącej herbaty i książką rozgoni chmury w każdy deszczowy wieczór.
Wygląda na trochę skomplikowane, ale nawet ja sobie z nim poradziłam… Wystarczy rozwałkować płaty ciasta wystarczająco cienko, zawinąć, uzbroić się w cierpliwość i… w końcu móc zjeść doskonały kawałek ciasta.

dsc_0075-2
dsc_0072-2
dsc_0076-2
dsc_0066-2
dsc_0065-3
Wg autorki to ciasto ma greckie korzenie, nazywa się Fluto i piecze je matka kawalera na wesele. Ma ono zapewnić młodym szczęście i dostatek. Może ktoś z was zna ten wypiek i może się podzielić ze mną informacją na jego temat. Ja nic nie znalazłam w internecie, a chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej.

Składniki i sposób przygotowania:*

1 szklanka mleka
1/2 szklanka cukru
szczypta soli
1 łyżka suchych drożdży
ok 600 g mąki (w przepisie 700 g)
110 g masła (150 w przepisie, mi masła zostało z mojej mniejszej porcji)
2 jajka + jajko do posmarowania ciasta

Mleko podgrzewamy dosyć mocno i rozpuszczamy w nim cukier i sól. Do ostudzonego mleka dodajemy drożdże i czekamy aż zaczną pracować.
W tym czasie rozpuściłam masło, przesiałam mąkę i przygotowałam jajka.
Do zaczynu (ja użyłam food processora) wlałam 2 i 1/2 łyżki rozpuszczonego masła i dodałam 2 jajka. Wymieszałam lekko składniki i dodałam (na oko) 500 g mąki. Maszyna zagniotła ciasto, które ja przeniosłam na matę, zagniotłam kilka razy, żeby sprawdzić konsystencję i przełożyłam do miski.
W misce ciasto rosło ok. 40 minut – do czasu podwojenia objętości. Następnie zagniatałam ciasto około 2 minuty, podzieliłam na 3 części. Każdą bardzo cienko (im cieniej tym lepiej) rozwałkowałam. Każdy płat posmarowałam pozostałym roztopionym masłem. Ułożyłam płaty na sobie i zwinęłam je w rulon dłuższą stroną. Rulon skręciłam wokół własnej osi, następnie w ślimaka. Staramy się być ostrożni i nie przerywamy ciasta.
Ciasto pieczemy w 180 st C 40-45 minut.
Ciasto wałkuje się bardzo dobrze. Nie rozrywa się podczas podnoszenia, jest bardzo elastyczne.
* Mimo że dodałam mniej mąki i mniej masła – ciasto jest delikatne, puszyste, świetnie wyrosło. Proponuję mąkę dodawać partiami – ja lubię ciasto, które jest wilgotniejsze, delikatniejsze w trakcie pracy z nim. Poza tym ilość mąki zależy od jej typu i miejsca, w którym mieszkamy. Także od wilgotności powietrza w danym dniu czy wielkości jajka, które dodajemy do ciasta. Dlatego ja zawsze jestem przygotowana na dosypanie mąki lub dodanie odrobiny płynu do ciasta.
Smacznego!

Facebook Comments

You might also like

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *