Zbliżają się walentynki. Myślimy o niebanalnym podarunku dla kogoś, na kim nam zależy, kogo darzymy szczególnym uczuciem. W Stanach jeszcze na dobre nie skończyły się święta bożonarodzeniowe, a sklepy wyłożyły swoje różowe, pełne serc wystawy.
Mi Walentynki kojarzą się z czekoladą. Chociaż sama ich nie obchodzę, to czekolada i pralinki są najbardziej walentynkowate dla mnie. W związku z tym chciałam Wam zaproponować przygotowanie najszybszych i najsmaczniejszych czekoladowych cukierków.
Skąd wiem, że są najsmaczniejsze? Moi niejadkowie zjedli całą porcję!
Potrzebujemy:
200 ml śmietany kremówki
450g dobrej jakościowo czekolady (gorzkiej, mlecznej lub deserowej)
posiekane orzechy, kakao gorzkie, cukier puder, posypka czekoladowa, itd
Przygotowanie:
Kremówkę prawie(!) doprowadzamy do wrzenia, ale nie gotujemy. Do miski wrzucamy czekoladę. Jeśli jest w kawałku to siekamy na mniejsze kawałki. Zalewamy czekoladę gorącą śmietanką, odczekujemy 2-3 sekundy, następnie powoli mieszamy czekoladę ze śmietanką. Może się wydawać, że czekolady jest za dużo a śmietanki za mało, ale to tylko złudzenie. Śmietanka powinna idealnie rozpuścić czekoladę. Z czasem ta będzie gęstnieć.
Studzimy ganache w pokojowej temperaturze, potem przez chwilę w lodówce.
Za pomocą łyżeczki i dłoni formujemy kulki, posypujemy je orzechami, kakao lub innymi dodatkami. Ponownie chłodzimy w lodówce.
Smacznego!