Lubię ziemniaki pod każdą postacią. Smażone, pieczone, w mundurkach. Bardzo często gotuję ich za dużo, żeby na drugi dzień je odsmażyć, zrobić z nich kopytka czy inne kluchowate. Dzisiaj pomyślałam, że zamiast je ponownie pod dowolną postacią gotować – usmażę. Kiedyś jadłam takie krokieciki z ziemniaków – faszerowane były pieczarkami. Postanowiłam zrobić jednak wersję podstawową. Smakowały nawet moim niejadkom a im ciężko jest dogodzić.
1-1,5 kg ziemniaków
2 marchewki (opcjonalnie)
2-3 ząbki czosnku
2 jajka
1 szklanka bułki tartej
1/2 szklanki startego parmezanu (lub innego ulubionego sera)
gałka muszkatołowa
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
opcjonalnie mąka (ja nie użyłam)
sól
pieprz
oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Ziemniaki ugotowałam z czosnkiem i marchewką (najlepiej jeżeli ziemniaki zostały nam z poprzedniego dnia). Przestudzone warzywa potraktowałam tłuczkiem do ziemniaków (nie zależało mi na gładkiej konsystencji). Do warzyw dodałam 1 jajko, ser, przyprawy i wszystko razem wymieszałam. Formowałam małe okrągłe kotleciki, panierowałam je w jajku i bułce tartej. Smażyłam je na złoto-brązowy kolor na rozgrzanej oliwie, często je przewracając, żeby się nie przypaliły.
Efekt przerósł moje oczekiwania. Były smaczne, lekko pikantne. Następnym razem zrobię kilka z farszem.
Wyglądają smakowicie 🙂 chyba się skuszę 🙂
Polecam. U nas zniknęły w ekspresowym tempie 🙂