“Zupa rosołowa z ryżem” – tak nazywałyśmy tę zupę jak byłyśmy małe. Za każdym razem gdy bolał nas brzuszek albo chorowałyśmy, mama “uzdrawiała” nas właśnie tą zupą. Kiedy sama zaczęłam przygodę z gotowaniem trochę o niej zapomniałam. Do dzisiaj. Mojego męża znowu bolał żołądek, pewnie znowu gdzieś “przemycił” się gluten. Więc i obiad musiałam ugotować lżejszy niż zwykle. I przypomniałam sobie o cudownych właściwościach zupy rosołowej z ryżem 🙂 O dziwo, smakowała jak ta, którą gotowała nam mama. Nawet Kuba, który zjada tylko pomidorową, skwitował – “Może być”.
Składniki:
3 udka z kurczaka
3 marchewki
1 pietruszka
pół średniego selera
1 mała cebula lub zielona część pora
liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w ziarenkach
sól, pieprz
mieszanka warzywna
3 torebki ryżu (na troszkę więcej niż 6 l wody)
Mięso oczyściłam, cielęcinę pokroiłam w kostkę, obrałam i oskrobałam warzywa, włożyłam do garnka i zalałam zimną wodą. Dodałam przyprawy i na wolnym ogniu doprowadziłam do wrzenia. Kiedy mięso było miękkie wsypałam ryż i na malutkim ogniu zupa bulgotała a ryż “dochodził”. Kiedy ryż był miękki wyciągnęłam udka i obrałam z nich mięso. Czyste mięso dodałam do zupy. Można sprawdzić czy smak zupy nam odpowiada, ewentualnie doprawić.
Zupą fajnie smakuje posypana świeżą natką pietruszki.
Facebook Comments