Wracam z pysznymi, bezglutenowymi babeczkami autorstwa mojej siostry. Czym skradły moje serce? Nie tylko smakiem i delikatnością. Ich przygotowanie zajęło mi dokładnie 30 minut. OK, powinnam poczekać chwilę aż przestygną, ale nie mogłam się powstrzymać. Takie ciepłe, oprószone delikatnie cukrem pudrem, z ciepłą kawą – czego można chcieć więcej w taki chłodny dzień?
Moja siostra użyła mąki kukurydzianej, ja takowej już nie posiadam w swojej spiżarce, więc wymieniłam ją na skrobię kukurydzianą i mączkę migdałową. Do części odłożonego ciasta też dodałam prawdziwe kakao. Niebo w gębie…
Pamiętajmy, że w wersji bezglutenowej zwracamy uwagę na prawdziwą i właściwą bezglutenowość produktów: mąk i proszku do pieczenia, ekstraktów, przypraw. Sprawdzamy producentów w/w.
Potrzebujemy:
120g serka śmietankowego (wersja fit –odtłuszczonego)
1 jajko
5 łyżek mąki kukurydzianej (lub 2 łyżki skrobi kukurydzianej i 3 łyżki mączki migdałowej)
1 łyżka kakao
1 łyżka miodu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pieczemy:
Przygotowałam papierowe foremki do babeczek. Piekarnik nagrzałam do 180 st. C.
W misce utarłam jajko z serkiem. Następnie dodałam do niego miód, proszek do pieczenia i mąki. Wszystko dokładnie połączyłam. Gładką masę podzieliłam na 2 części. Do jednej (znacznie mniejszej, około 2-3 łyżek) dodałam kakao i również dokładnie wymieszałam. Do papilotek najpierw wlałam jasną masę a potem dodałam ciemną.
Babeczki piekłam 15 minut w 180 st C. do suchego patyczka. Będziecie wiedzieć, że są gotowe, kiedy w kuchni zagości miły, babeczkowy zapach.
Ja posypałam je odrobiną cukru pudru. Wy możecie polać je czekoladą, oprószyć kakao.
Smacznego!
Recent Comments