Najlepsza jest oczywiście ta z młodej kapusty, ale dla prawdziwych miłośników “wiek” kapusty nie ma znaczenia. Moja była trochę oszukana, bo bez dodatku przecieru pomidorowego. Ja wiem, że ile gospodyń, tyle przepisów, ale moja babcia zawsze dusiła kapustę z odrobiną przecieru. To ten przecier właśnie nadawał jej niepowtarzalny smak i aromat.

Wiadomym jest, że nośnikiem smaku jest tłuszcz, więc ja dodałam odrobinę boczku i nie żałowałam kiełbasy, bo biorąc pod uwagę ilość kapusty, dodałam jej sporo.

Potrzebujemy:

3/4 średniej główki kapusty
1 laskę dobrej jakościowo kiełbasy
1/2 średniej cebuli
3-4 plastry wędzonego boczku
1/2 pęczka pietruszki
sól
pieprz

Przygotowanie:

Boczek, kiełbasę i cebulę pokroiłam w drobną kostkę. Kapustę poszatkowałam w cienkie paski.
Boczek i kiełbasę przesmażyłam w garnku żeliwnym, w którym następnie dusiłam kapustę. Kiedy tłuszcz z boczku trochę się wytopił, on sam trochę się przesmażył razem z kiełbasą to dodałam cebulę. Pietruszkę posiekałam.
Do skarmelizowanej cebulki i boczku z kiełbasą dodałam kapustę. Najpierw przesmażyłam kapustę przez kilka minut. Po 3-4 minutach przykryłam garnek i dusiłam ją prawie do miękkości, mieszając od czasu do czasu.
Na koniec sprawdziłam czy nie muszę doprawić dania, dodałam sporo pieprzu, ale soli niezbyt dużo, bo w moim przypadku boczek był słony. Pod koniec posypałam pietruszką.
Taka kapusta świetnie smakuje z kawałkiem kotleta schabowego i ziemniakami z wody.
Smacznego!