Miodowe blaty ciasta, orzechy w karmelu i krem Mousseline z niewielką ilością masła orzechowego. Czy można chcieć czegoś bardziej?
To ciasto akurat kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia. Moja mama często je piecze właśnie w grudniowym czasie. Wydaje mi się, że jak tylko za oknem pojawi się szaruga i deszcz, to jest ono idealnym dodatkiem do gorącej herbaty.
Potrzebujemy:
Ciasto:
1/2 kg mąki uniwersalnej
140g cukru
200g masła
2 łyżki miodu
1 łyżeczka soli (można dodać mniej lub pominąć)
2 łyżeczki sody
2 łyżki mleka
Orzechy w karmelu:
400 –500g orzechów włoskich (im więcej tym lepiej)
100g cukru
2 łyżki miodu
100-120g masła (mniej orzechów – mniej masła, więcej orzechów – więcej masła)
Krem Mousseline z masłem orzechowym:
200g mleka
50g kremówki
50g cukru
45g żółtek
25g skrobi kukurydzianej (można zamienić mąką pszenną, ale struktura kremu jest lepsza na skrobi kukurydzianej)
100-150g masła o temp pokojowej
1-3 łyżki masła orzechowego
Przygotowanie:
Ciasto:
W niewielkiej misce wymieszałam mąkę, sól i sodę.
W misie miksera utarłam cukier z masłem. Dodałam miód, mąkę, a na końcu mleko. Ciasto wyciągnęłam z misy miksera kiedy zaczęło formować się w duże kawałki ciasta i dokończyłam zagniatanie na stole.
Podzieliłam ciasto na 2 równe części, rozwałkowałam, przełożyłam na blaszki i schowałam do lodówki.
Orzechy w karmelu:
Na patelni rozpuściłam masło, wsypałam orzechy (trzeba sprawdzić, żeby nie miały resztek skorupek), dodałam miód i cukier. Smażyłam je do momentu aż pokryły się karmelem.
Jeszcze gorące (!) nakładamy na 1 z placków.
Placki pieczemy w nagrzanym do 175 st C piekarniku ok. 20-25 – placki powinny mieć złoty kolor. Czas i temperatura piekarnika zależy od waszego piekarnika, każdy jest inny.
Jeśli, tak jak ja, wkładacie 2 blaszki na raz to zwiększcie o 10 st. temperaturę a po włożeniu blaszek obniżcie do proponowanej w przepisie.
Krem:
Mleko ze śmietanką doprowadziłam do wrzenia – musi się równo i mocno gotować.
Żółtka, cukier i skrobię wymieszałam w misce (takiej, do której będziemy mogli spokojnie wlać mleko ze śmietanką).
Masę z żółtek zalałam wrzącym mlekiem, cały czas mieszając. Przelałam masę z powrotem do garnka i mieszając energicznie doprowadziłam masę jeszcze raz do wrzenia. Od pierwszego bulka gotujemy masę ok. 30 sekund. Krem nie może tylko zgęstnieć – inaczej będziemy czuć nieprzyjemny posmak mąki/skrobi.
Gotowy krem przełożyłam do naczynia i ostudziłam. Do kremu o temperaturze pokojowej powoli dodawałam masło i masło orzechowe.
Na blat bez orzechów wyłożyłam równą warstwę kremu mousseline, na niego położyłam blat z orzechami. Ciasto najlepsze jest na 2 dzień.
Smacznego!
Recent Comments