Nie jestem pewna, ale najprawdopodobniej znalazłam ten przepis na singapurskiej stronie TM. Tam zamiast śliwek suszonych dodają żurawinę, ale zazwyczaj dostosowujemy przecież przepisy pod to co mamy w domu. Niestety nie mogę znaleźć linka do przepisu, żeby się nim podzielić.
Ilość śliwek i orzechów zależy u mnie od nastroju – podam tyle, ile jest w oryginalnym przepisie, ale waha się ona u mnie często. Czasami i orzechy, i śliwki wgniatam na blacie w ciasto, ale oba warianty są dla nas OK, również ten, który podam tutaj.
Chleb podczas pieczenia pachnie niesamowicie – odrobinę słodko, orzechowo. Czasami też zamieniam ok. 100g mąki na żytnią i wtedy zwiększam ilość płynu o ok. 50 –70 ml. Chleb bardzo długo zachowuje świeżość, idealnie smakuje z masłem i kubkiem gorącej herbaty. Można go przygotować wieczorem, schować na noc do lodówki i wyciągnąć rano do dalszej fermentacji.
Potrzebujemy:
Część I:
1 jajko (50g)
50g naturalnego jogurtu
ok. 270 ml płynu (ja dodaję mleko)
1 łyżeczka cukru (można dodać więcej, do 60g, wtedy chleb będzie słodszy)
1 łyżeczka drożdży
Część II:
450g mąki chlebowej
50g mąki tortowej
Część III:
50g suszonej śliwki lub żurawiny (jeśli używacie żurawinę, to należy ją wcześniej namoczyć a płyn z jej namoczenia można wykorzystać do wypieku chleba)
50g orzechów włoskich
1 łyżeczka soli
50g masła zimnego
Przygotowanie:
Jeśli używacie żurawinę to należy ją namoczyć 10 minut przed dodaniem do chleba. Jak już zaznaczyłam wcześniej, płyn ten może być użyty do przygotowania ciasta.
Do misy TM włożyłam składniki z części I. Ja nie podgrzewałam mleka, ale jeśli wam zależy – można go podgrzać do temp. 37 st. C, czas 1 m 30 s, prędkość 2.
Następnie dodałam składniki z części II i mieszałam 4 minuty na funkcji wyrabianie ciasta.
Składniki części III wyrabiałam 2 minuty na funkcji wyrabianie ciasta.
Wyrobione ciasto przełożyłam na blat, zaokrągliłam je i włożyłam do miski. Po 10 minutach podzieliłam je na 2 równe części, uformowałam bochenki i odstawiłam do wyrośnięcia. Zajmuje to ok 1 godzinę.
Chleby włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C., następnie zmniejszyłam temp do 180 st C. Piekarnik po włożeniu chlebów spryskałam obficie wodą. Piekłam je ok. 45 min. Czas pieczenia zależy od piekarnika.
Smacznego!
Recent Comments