dsc_0127-2


Ciągle szukam swoich smaków i nie mogę się przyzwyczaić, że od pewnego czasu nie mogę jeść wszystkiego. Co prawda lista zakazanych produktów zmienia się z dnia na dzień, ale coraz więcej pojawia się tych dozwolonych. Ku mojej uciesze, również przypraw.


Dzisiaj nabrałam ochoty na zupę z małżami, a że nie dostałam ich w żadnym sklepie, to w zamian kupiłam przegrzebki i łososia. Moją zupę ciężko nazwać rybną, ale smakuje doskonale. Jest lekka i delikatna.



Składniki:
 
1 średnia marchewka
1 mała pietruszka 
1 łodyga selera naciowego
1/2 małej cebuli
1 ząbek czosnku, posiekany
natka pietruszki
5-6 przegrzebków
ok. 400 g łososia
3 ziarenka czosnku
2 ziarenka ziela angielskiego
sól do smaku
ok. 3-4 l wody

czarne oliwki do smaku
natka pietruszki do posypania
chipsy z parmezanu 

Warzywa umyłam i obrałam. Marchewkę i ziemniaki pokroiłam w kostkę, seler i pietruszkę przekroiłam na pół. 
W garnku ułożyłam warzywa, dodałam przyprawy, natkę, wlałam wodę i gotowałam wywar na wolnym ogniu.
Łososia pokroiłam w kostkę, podobnie przegrzebki. Te przegrzebki, które przesmażyłam, pokroiłam w większą kostkę, te, które dałam bezpośrednio na talerz – drobniej. Ważne, żeby nie ich gotować, bo zrobią się gumiaste, jak inne owoce morza. 
Łososia dodałam 3 minuty przed podaniem, przegrzebki już na talerzu. 
W zależności od humoru i smaku – jednego dnia jedliśmy z przegrzebkami dodanymi do gorącej zupy, oliwkami i natką. Następnego podałam z przesmażonymi, z chipsami z parmezanu, z natką pietruszki. Za każdym razem zupa smakuje doskonale.
Smacznego!

Continue Reading

O tym, że moje dzieci jedzą tylko dwie zupy pisałam wiele razy. Staram się modyfikować je na różne sposoby, zachęcając moich niejadków do poznania nowych smaków. Wczoraj przygotowałam tradycyjne polskie…

W takie dni jak dzisiaj, kiedy za oknem ciemno, zimno, mokro, najlepiej zjeść rozgrzewającą zupę. Ja przygotowałam krupnik z ziemniakami i kiełbasą. Przypomniały mi się czasy studenckie, kiedy po powrocie…

Rozgrzewająca zupa, którą przygotowałam w okresie świątecznym - bożonarodzeniowym. Zrobiłam wpis i zapomniałam opublikować... Wpis był o poszukiwaniu śniegu i jednodniowej wycieczce do Yosemite. Śnieg znaleźliśmy, ale potrzebna nam była…

Każdy ma swoje ulubione smaki. Mój mąż uwielbia żur i barszcz biały. Ostatnie moje przygody z zakwasem na żurek (tutaj) nie zakończyły się pomyślnie. Zakwas nie ukisił się tak jak…

Lubimy pikantną kuchnię meksykańską. A mimo to do tej pory nie skusiłam się na rzeczoną zupę. Do ostatniej wizyty w meksykańskiej restauracji. I chociaż w domu chciałam zrobić wersję łagodniejszą,…