U nas sezon na ciastkowanie i piernikowanie zaczął się już dawno. Od dłuższego czasu sprawdzamy i smakujemy się różnych pieprznych i korzennych ciasteczkach, maślanych ciastkach i miodowych recepturach. Jak co roku pieczemy ich dużo i dzielimy się nimi z bliskimi.
Pierwszym przepisem, którym chcę się z Wami podzielić jest stary i dobrze znany przepis na pierniczki całuski. Wiem, że są 2 przepisy na te pierniczki i w tym roku upieczemy oba warianty.
Potrzebujemy:
2 szklanki mąki pszennej
1/2 płynnego miodu
1 jajko
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżka masła
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej (+1 łyżka zimnej wody do rozpuszczenia sody przed dodaniem jej do ciasta)
1 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika (np. klik, klik, klik)
jajko do posmarowania pierników
Pieczemy:
Masło, cukier i miód zagrzałam w małym garnku – podgrzewałam do momentu, aż cukier się rozpuścił. Odstawiłam masę na bok, żeby trochę ostygła.
W tym czasie przesiałam mąkę i dodałam do niej przyprawę do piernika.
Gdy masa ostygła, dodałam do niej rozpuszczoną sodę, mąkę z przyprawą, jajko i zaczęłam wyrabiać ciasto mikserem. Po około 10-12 minutach przeniosłam ciasto w chłodne miejsce. Nie powinno się go schładzać w lodówce.
Wałkujemy je niezbyt grubo na poprószonej mąką stolnicy lub papierze do pieczenia (bardzo przylega do podłoża). Smarujemy jajkiem, kładziemy orzech po środku – my zrezygnowaliśmy, ponieważ ozdabialiśmy pierniki lukrem. Piekliśmy je około 10-15 minut w zależności od wielkości w 180 st C.
Smacznego!