DSC_0192

Piekłam to ciasto dwa razy w ciągu tygodnia. Wzorowałam się na przepisie s. Marii z książki Cista i ciasteczka s. Marii. Zmniejszyłam ilość cukru przy przygotowaniu ciasta na blaty. Przy przygotowaniu budyniu zmniejszyłam nie tylko ilość cukru, ale raz przygotowałam budyń waniliowy a raz migdałowy. Nie uważamy, że redukcja cukru wpłynęła na jakość ciasta, wręcz przeciwnie, nadal jest słodkie, smaczne i uzależniające.

DSC_0194

Ciasto składa się ze spodów miodowych i pysznej masy budyniowej. potrzebuje trochę czasu, żeby smaki się przegryzły a blaty zmiękły.
Spody pieczemy krótko, wyciągamy je, kiedy lekko się zezłocą, jeszcze miękkie.
Ja wałkowałam je na papierze do pieczenia i ich wielkość określiłam sobie na oko. Ciasto podzieliłam na 4 części – ok. 180-185g. Przed wałkowaniem i pieczeniem najlepiej ciasto schłodzić, ja chłodzę już poporcjowane kawałki.
Masło do masy dobrze jest bardzo mocno ubić i napowietrzyć, wtedy krem jest smaczniejszy i jest delikatniejszy.

DSC_0197

Potrzebujemy:

Ciasto
ok 450g mąki
1 jajko
50g zimnego masła
2 łyżki miodu
ok 60g cukru pudru (wg autorki 150g)
1 łyżeczka sody
śmietana – ja daję 2 – 2 1/2 łyżki, chodzi o to, żeby ciasto było miękkie i elastyczne

DSC_0191

Masa:
1/2l mleka
2 łyżki z górką mąki pszennej
2 łyżki z górką skrobi kukurydzianej (może być ziemniaczana)
cukier do smaku – 50g (autorka proponuje 150g)
zapach ulubiony (waniliowy, migdałowy)
1 kostka masła

Przygotowanie:

Ciasto:
Piekarnik nagrzałam do 190 st C.
Wszystkie składniki wymieszałam w food procesorze. Następnie podzieliłam na równe 4 części i schowałam do lodówki na 10 minut. Ciasto można zagnieść na stolnicy mieszając mąkę z sodą, dodając masło i siekając je z mąką. Po krótkiej chwili dodajemy pozostałe składniki i energicznie zagniatamy ciasto – to ciasto kruche, więc staramy się go nie ogrzać. Dlatego ja używam food procesora.
Ciasto podzieliłam na 4 mniej więcej równe części i schłodziłam je w lodówce. Każdy kawałek rozwałkowałam na blat o wymiarach ok. 27cmx18cm. Piekłam je do lekkiego zezłocenia, wyciągałam je jeszcze miękkie. Studziłam na kratce.

W międzyczasie przygotowałam budyń – w 1 szklance mleka wymieszałam obie mąki, a drugą szklankę zagotowałam razem z cukrem w rondelku. Do gotującego się mleka z cukrem i wanilią wlałam mleko z mąkami i gotowałam od zgęstnienia przez ok. 2 minuty. Gotowy budyń przelałam do miski, przykryłam dokładnie folią, tak, żeby nie dopuścić do dostępu powietrza (wtedy nie powstaje gruba skórka na powierzchni) i pozostawiam do ostygnięcia.
Ważne, żeby przed ubijaniem masy i masło i budyń miały mniej więcej taką samą temperaturę.
Masło utarłam na puszystą masę. Cały czas, nie przerywając ucierania dodawałam ostudzony budyń. Na początku dodawałam po małej łyżeczce (nie byłam pewna czy temperatura między nimi jest podobna, chciałam uniknąć zwarzenia się kremu), z czasem zwiększałam ilość kremu.
Gotową masą przełożyłam zimne blaty, składając tym samym ciasto. Złożone już polałam roztopioną z kremówką czekoladą.
Smacznego!

Continue Reading

DSC_0203

Kolejny przykład na to, że ciasto bezglutenowe nie musi być nudne, niesmaczne, ciężkie i słodkie. To jest bardzo orzechowe, lekkie i bez grama mąki ciasto. Do jego przygotowania użyłam samych…
DSC_0222

Kremowy, na kruchym spodzie. Niezwykle delikatny i… smaczny. Ja uwielbiam. Jedynie spód należy podpiec sam wcześniej, bo nie za każdym razem równomiernie się podpieka. Zmodyfikowałam przepis Eleonory Karaś z serii…
DSC_0793

Kto nie lubi orzechów? Właśnie… Dlatego też popełniłam wyjątkowy, bez grama mąki, pyszny torcik orzechowo-orzechowy. Z jeszcze lepszą masą śmietankową z serkiem marscarpone. Myślę, że możemy spokojnie podciągnąć mój wypiek…
DSC_0604

Jest sporo przepisów na tort kijowski. Niektórzy pieką blaty z miodem, inni dodają tylko orzechy. Podobnie jest z kremami i wykończeniem tortu. Również ja dzisiaj poszłam swoją drogą przy jego…
DSC_0169-2

To ciasto tak posmakowało mojemu młodszemu synkowi, że wyjadał je łyżeczką z lodówki. Nie miałam jak zrobić zdjęcia na bloga, bo wszystkie boki były przez niego wyjedzone – tam, gdzie…
DSC_0160-2

  Ciasto mojego dzieciństwa. Długo szukałam przepisu. Wiedziałam, że gdzieś go mam, ale nie wiedziałam gdzie. Przeszukałam wszystkie fiszki, zeszyty z przepisami, książki, w które mogłam włożyć kartkę i… znalazłam!…
DSC_0029-2

Są pewne rodzaje ciast, które każdy miłośnik naszych tradycyjnych wypieków, powinien mieć w swojej książce z przepisami. Nie brownie, nie ciasto potrójnie czekoladowe, a naszego poczciwego murzynka. Ciasto, które nie…
dsc_0101-2

Nie jestem fanką ciast owocowych. Ciasto bananowe nie wzbudzało mojej ciekawości poprzez zapach pieczonych bananów. Musiałam jednak przerobić banany, które zostały w domu. Ja mam alergię na nie, więc dla pozostałych członków…